niedziela, 5 kwietnia 2020

Byle dalej. Pod stopami słońca. Motocyklami po bezdrożach Azji.

Przedłużający się czas kwarantanny wzmaga tęsknotę za światem, dlatego szczególnie sięgam po książki podróżnicze. W tym momencie chyba bym czytała z wypiekami na twarzy książki o wyprawie do Lidla po zakupy.
W każdym razie,to druga książka M. Owczarek i B. Skowrońskiego. Pierwsza czyli Byle dalej. W 888 dni do koła świata, jak sam tytuł sugeruje dotyczyła wyprawy dookoła świata. Po dokładnie 888 dniach po powrocie do Polski, postanowili znów ruszyć na wyprawę motocyklami. Tym bardziej plan był skromniejszy bo kilka krajów Azji środkowej. Sięgając po nią, miałam nadzieję że zapuścili się w okolice Himalajów lub Karakorum. Niestety jeśli chodzi o szczyty, to byli tylko w okolicach Noszaku, góry chętnie uczęszczającej przez Polaków. Oczywiście zdobytej po raz pierwszy zimą przez naszych rodaków w 1973 r.
Sama książka to opis podróży przez kraje dawnego Związku Radzieckiego, różnic kulturowych, politycznych itp. To ciekawa pozycja dla osób chcących ruszyć w tamte okolice. Brakowało mi trochę opisu samych przygotowań do podróży, wrażeń z kontaktów z innymi kulturami, anagdotek. Dużo natomiast jest ciakwostek historycznych, o zabytkach, o powodach nastrojów politycznych względem innych państw. Widać, że albo podróżnicy bardzo dobrze merytorycznie przygotowali się do podróży, albo tak chłonęli wiedzę na bieżąco. Tym razem wyprawa była znacznie krótsza niż poprzednia.
Książkę z ciekawościa przeczytałam, lekko napisana, ale ze względu, że nie bardzo interesuje się tamtymi stronami świata, to nie zaparła mi dechu w piersiach. Bogata jest również w fotografie robione przez autorow. Miłośnicy tych rejonów powinni być zadowoleni po jej przeczytaniu🙂

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz